W życiu są nieraz i takie chwile …

W życiu są nieraz i takie chwile, w których trzeba się „wyłączyć” na … chwilę. U mnie ta chwila trwała dłużej i nie była spowodowana wyjazdem na dłuższy urlop, gdzieś do ciepłych krajów czy też przerwą wakacyjną. Musiałam się „wyłączyć”, musiałam to zrobić, potrzebowałam ciszy i spokoju wokół mnie.

Pytaliście w e-mailach, w wiadomościach wysyłanych przez messengera, co się dzieje, dlaczego mnie nie ma. Zapewnialiście, że warto, bym wróciła i pisała dalej na blogu. Dziękuję Wam za to bardzo serdecznie,

… bo rzeczywiście myślałam, by się „wylogować” z aktywnego blogowego życia, z prywatnego i blogowego facebooka i z messengera.

… bo właściwie, jak pracuję to pracuję a jak mam wolne to warto usiąść w wygodnym fotelu, czytać książki, oglądać seriale, pić kawę, gotować, sprzątać i tyle. Tak cieszyć się życiem.

Mówią, że życie to sinusoida, raz jesteś na górze, czujesz radość, śmiejesz się, planujesz, realizujesz, pomagasz …. a raz lecisz w dół i jesteś „w dołku”, czujesz smutek, zwątpienie, rozczarowanie i od ciebie zależy, czy uwijesz sobie tam gniazdo, „umościsz się tam” i zostaniesz na dłużej, czy wystawisz głowę, zobaczysz, jak piękny jest świat, zastanowisz się, przeanalizujesz, znajdziesz rozwiązania, podejmiesz decyzje i zaczniesz działać.

Mnie jest bliżej ku temu, by w 90 % skupiać się na rozwiązaniu problemu i działaniu a w 10 % na użalaniu się nad sobą, czyli prościej mówiąc 10 minut na użalanie a 50 minut na rozwiązanie.

Zawodowo jest u mnie bez zmian.

Myślę, że wrócę tu,

…że wygodny fotel, kawa i książki mnie nie wystarczą. Za wszystkie pozdrowienia i dobre myśli jeszcze raz bardzo dziękuję. Pozdrawiam 🙂

„Wybaczenie”, tom 3, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Wyd. FILIA 2014

„Wybaczenie” to trzeci i ostatni tom z serii „Łatwopalni” Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.

O pierwszym i drugim tomie napisałam wcześniej.

„… Oszałamiała go. Jak zawsze. Jak mógł w ogóle siedzieć obok niej i trzymać ręce przy sobie? Trochę tego nie pojmował, a jednocześnie trochę rozumiał. Bo łączył ich nie tylko seks. Łączyło ich wszystko. Cały świat, inni ludzie, ich przeżycia …”

Kiedy Sylwia z Bernim zaczęli się poznawać i spędzać z sobą więcej czasu, pojawiła się młoda kilkunastoletnia dziewczyna, o której istnieniu Bernie nie miał pojęcia. Jakie jeszcze tajemnice kryje przeszłość bohaterów?

Dorota i Grzegorz. Dorota, policjantka i mama kilkuletniej dziewczynki, wydawałoby się jest silną kobieta, a w środku to krucha istota. Pojawia się on, Grzesiek, dawny chłopak Moniki, mąż Roksany i tata kilkuletniego chłopca.

Dorota poznała Grzegorza w pracy. Myśl o nim nie dawała jej spokoju. Ale Grzegorz musiał dokończyć swoje sprawy z Roksaną, byłą partnerką. Czy Dorota ma czas, by czekać?

Jarek i Monika, Sylwia i Bernie, Dorota i Grzegorz oraz malownicze klimaty Dolnego Śląska.

To co jest innego w całej serii książek to dołączona Playlista do każdego tomu oraz przyporządkowany jeden utwór do każdego rozdziału książki. Najpierw słuchamy, potem czytamy. Fajnie.

Zapraszam do przeczytania! Na plaży …, w ogrodzie…, w lesie … .

 

Demencyjna Eliza …-cz.1

Demencyjna Eliza …-cz.1

„Pamiętam tamte wakacje, jakby to było wczoraj …, ale nie mogę sobie przypomnieć, co robiłam dzisiaj rano”.

Pani Eliza jest wysoka i szczuplutka. Ciemne, nieco dłuższe włosy, zakrywają część jej twarzy. Myślę, że była ładną kobietą. Jest na swój sposób ładną kobietą. Jest przed 90-tką. Jej smutny wyraz twarzy, szczupłość policzków i zagubiony wzrok tkwią w mojej pamięci. Mieszka z mężem, który jest impulsywny i niecierpliwy. Nie ma już cierpliwości do żony, która zachorowała na Alzheimera kilka lat temu. Potrzebuje pomocy. Czytaj dalej

„Przebudzenie”, tom 2, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Wyd. FILIA 2014

„Przebudzenie” to drugi tom książki z serii „Łatwopalni” Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.

O pierwszym tomie zatytułowanym „Łatwopalni” pisałam poprzednio.

„ …Jak mogli pozbawiać się tych cudownych chwil oddania, uzależnienia od siebie, od swego dotyku, zapachu, smaku? Ludzie są czasami tacy dziwni. Niedopowiedzenia, uprzedzenia, brak dialogu i – ot tak! – można wszystko stracić. A przecież o taką miłość należy walczyć. Pielęgnować ją i ciagle o nią walczyć. Teraz oboje to wiedzieli…”

Jarek zawalczył. Oboje zawalczyli. Jarek uporał się z przeszłością, choć ona będzie ciągle z nim i w nim. Dał sobie szanse na szczęście z kobietą, bez której nie wyobrażał sobie dalszego życia. PRZEBUDZIŁ SIĘ!

Sylwia i Marcin. Sylwia, mama dwójki dzieci, właścicielka salonu fryzjerskiego, przyjaciółka Moniki. Marcin, jej mąż, ma problem z alkoholem. Coraz większy. Sam już sobie z nim nie radzi.

I Bernie, który pojawił się w życiu tych młodych ludzi w najmniej oczekiwanym momencie.

Czy Sylwia powinna dać jeszcze szansę Marcinowi? Czy dadzą radę przezwyciężyć trudności?

Czy Marcin się PRZEBUDZI?

Wrocław, Krzyki, Iwiny, Zamek Książ …. Kto jest z Dolnego Śląska ten zna te rejony.

„…Szczęścia nie trzeba szukać, ono znajduje nas, tylko czasami jesteśmy ślepi i głusi na to, co może być naszą radością, a przelatuje nam koło nosa, zostawiając poczucie, że coś nam uknęło, coś straciliśmy, bezpowrotnie zaprzepaściliśmy szansę na normalne, proste, szczęśliwe życie …”

Zapraszam do poczytania … na plaży …, w ogrodzie …, w lesie … .

O pracy na 100 procent …

O pracy na 100 procent …

Plan tego wpisu ułożyłam sobie w głowie wczoraj i dziś wcześnie rano podczas porannego biegu. Sobota i niedziela, świeci słońce, długi weekend trwa. Jest cisza wokół, jest cisza we mnie. To dobrze.

Jestem z wykształcenia nauczycielem i ekonomistą. Byłam nauczycielem, bankowcem i urzędnikiem. Przez chwilę prowadziłam własną działalność związaną z nauczaniem. W każdej pracy dawałam z siebie 100 %. Nie umialam inaczej pracować. Pracowałam z zaangażowaniem sumiennie wykonując swoje obowiązki. Ale w każdej z tych prac nie czułam się na 100 %. Czytaj dalej

Erste Kontakte

Erste Kontakte (Pierwsze kontakty)

Nasz pierwszy dzień w pracy. Przyjeżdżamy, pukamy do drzwi osoby, którą mamy się opiekować i co? Co powiedzieć? Jak się zachować?

Na początek niemieckie przywitanie:

Guten Morgen! [gutn morgn], czyli Dzień dobry!     (Takiego przywitania użyjemy do godz. 10.00-11.00 rano)

Guten Tag! [gutn tak], czyli również Dzień dobry!    (od godz.11.00)

Guten Abend! [gutn abent], czyli Dobry wieczór!     (Tak powiemy wieczorem)

Hallo! [halo]                                                                    (Tak witamy się z osobami zaprzyjaźnionymi)

 

Typowe w Niemczech jest podawanie ręki podczas przywitania.

Możemy podać rękę i przedstwić się w następujący sposób:

Ich heiße Krystyna Nowak. [yś hajse …] Nazywam się … (heißen-nazywać się)

lub

Ich bin Krystyna Nowak. [yś byn…] Jestem …

lub

Mein Name ist Krystyna Nowak. [majn name yst …] Moim nazwiskiem jest … (der Name-nazwisko)

 

Oczywiście nie próbujmy tłumaczyć swojego imienia na niemiecki.

 

Słówka i wyrażenia do zapamiętania:

Guten Morgen!

Guten Tag!

Guten Abend!

Hallo!

heißen, ich heiße …

Ich bin …

der Name, Mein Name ist …

Viel Erfolg! Powodzenia!

Życie bez celu …

Życie bez celu …

„Jeżeli człowiek jest nieaktywny, zasypia jego ciało i umysł”  Irena Santor

Obserwuję osoby starsze, obserwuję osoby niepełnosprawne, obserwuję osoby chore i osoby zdrowe.

Zastanawiam się, czy samo życie dla samego życia jest możliwe? Czy możliwe jest, by człowiek tylko spał i jadł, leżał i odpoczywał oraz czekał, co przyniesie mu dzień? Albo przyniesie, albo nie. Na ile jest to zdrowe dla ciała i duszy?

Osoby starsze mają swój rytuał:

8.00-9.00 Śniadanie

12.00-13.00 Obiad

13.00-15.00 Odpoczynek

15.00-16.00 Podwieczorek

18.00-19.00 Kolacja

Co robią między posiłkami? Fajnie, jak niektórzy chcą wyjść na spacer, na zakupy, do znajomych, przyjaciół i rodziny. Do biblioteki na spotkanie oraz do kina na film. Czytaj dalej