Jak aktywnie słuchać i komunikować się z chorym … część 1

„Wszystko będzie dobrze” – mówimy choremu, choć wiemy, że jego choroba jest nieuleczalna. Jak rozmawiać z chorą podopieczną, żeby nie czuć się niezręcznie? Jak ją aktywnie słuchać? W przedostatnim wpisie (tutaj) napisałam kilka zdań na ten temat. Dzisiaj rozwinę ten temat. Wiedza ta jest zaczerpnięta ze szkolenia z panią Agnieszką Paczkowską, psychologiem z hospicjum w Gdańsku. Jak się na nim znalazłam, o tym krótko tutaj.

Głównym tematem szkolenia była komunikacja z chorym pacjentem przebywającycm w hospicjum i komunikacja z jej rodziną. Szkolenie było adresowane do wolontariuszy w hospicjum, ale treści te można wykorzystać w pracy z naszą podopieczną, z chorym w rodzinie, z osobą z niepełnosprawnością czy też w codziennych kontaktach z bliskimi i znajomymi. Czytaj dalej

Taka sytuacja …i o komunikacji słów kilka

Taka oto sytuacja, kiedy …..

…. masz już dość mediów społecznościowych,

… chcesz powrócić do pisania bloga po dwutygodniowej przerwie, ale literki nie układają się pod Twoimi palcami, tak jak trzeba. Piszesz, kasujesz, piszesz, kasujesz. Zamykasz komputer i myślisz: „A czy ja muszę pisać? A może już się wypaliłam w pisaniu? A na co mi to? A po co mi to?”.

Spędzasz czas tak, jak „niby” chcesz, czyli pracujesz zawodowo, sprzątasz, pierzesz, gotujesz, odpoczywasz, czytasz romans, oglądasz serial, biegasz, spacerujesz i …. Czytaj dalej

O trudności komunikacji pacjenta z opiekunem …

Czy znacie sytuacje ze swojej pracy, w której pacjentka była rano w dobrym humorze, a teraz widzicie, że „coś jej na nos siadło” i jest „nie w sosie”. Gdy pytacie „Czy coś się stało?” Odpowiada: „Nieee, nic.” Ale ewidentnie widzicie, że coś jest nie tak. Albo chodzi jakaś naburmuszona, małomówna. Mówi „zezłoszczonym” głosem. Albo jak ciężko wzdycha przy kąpieli lub prysznicu a wy znowu nie wiecie o co chodzi.

Interesuje mnie temat, jak pracować z ludźmi niepełnosprawnymi i starszymi, tak by nasza praca była przyjemniejsza, by relacje między nami były lepsze, „jaśniejsze”. Rozważam, myślę, studiuję, słucham, sprawdzam, praktykuję, rozmawiam z innymi i wymieniam swoje doświadczenia..

Pisałam już o pewności siebie,

O poczuciu własnej wartości,

O wewnętrznej sile,

O cierpliwości, szacunku i empatii i na wiele innych tematów. Czytaj dalej

Być „starym” w młodości

Czy znacie osoby, które są młode, a które zachowaniem, charakterem, stylem bycia, przypominają starszych ludzi. Nie chcę tym wpisem ujmować osobom starszym ani umniejszać osobom niepełnosprawnym. Moje obserwacje dotyczą sfery zawodowej a pracuję obecnie z osobami niepełnosprawnymi fizycznie, poruszającymi się na wózku od urodzenia lub muszących poruszać się na wózku z powodu choroby. Pracowałam również z osobami starszymi. Wpis powstał w wyniku moich obserwacji. Czytaj dalej

Jak pracuję z trudnymi pacjentami …

Wiele razy szukałam informacji w internecie, jak możemy reagować w sytuacjach, gdy osoba chora, niepełnosprawna, starsza, nie ma humoru, „wstanie lewą nogą”, coś ją boli, coś jej dolega i całą frustrację przelewa na nas, bo my jesteśmy najbliżej niej. Zastanawiałam się, jak mam ochronić siebie.

Jest słotno. Jest mokro. Jest wietrznie. Jest ciemno. Niby zima a czujemy się jak podczas jesieni, gdyż za oknem taka właśnie jest pogoda. Nie ma mrozu ani śniegu. Czujemy się średnio w taką pogodę, zwłaszcza rano. Nie chce nam się wstawać, gdy dzwoni budzik. Jest tak cieplutko w ciepłym łóżeczku.

Nasi pacjenci czują się różnie. Jesienią i zimą, kiedy dni są przenikliwie wilgotne i ciemne są jakby bardziej drażliwi, czepiający, niecierpliwi … . Czytaj dalej

Cierpliwość, szacunek, empatia …

Patrzę przez okno. Jest bardzo słonecznie, ale wciąż mroźno. Jeszcze nie wiosna, jeszcze nie czas. Dziś niedziela. W Niemczech supermarkety są pozamykane w weekend. Cisza i spokój. Nie mam ładnych widoków z okna. Tylko LIDL, budynki mieszkalne i duży parking. Dostrzegam parę, która się kłóci. Nie słyszę głosów, ale poznaję po ruchach i zachowaniu, że On znowu jest niezadowolony, czegoś chce, czegoś żąda. Wymachuje przed nią rękoma z papierosem w ustach, ona się kuli … .

Mój 16-dniowy dyżur jest cięższy niż myślałam. Miałam mieć dyżur u pani z SM. Ale zadzwoniła do mnie firma, że potrzebują mnie u Młodej Evy i u dziewczyny, u której jeszcze nie byłam. Czytaj dalej