Niemiecki w pracy opiekuna – „15 minut dziennie, ale codziennie”

Święta, święta i po świętach …

Mieliście postanowienie noworoczne, by uczyć się języka niemieckiego, a już jest kwiecień i jeszcze nie zaczęliście? Skąd ja to znam? 🙂 Ale nie przejmujcie się.

Czas świat wielkanocnych to czas odrodzenia i życia na nowo. Niech „umrze” w Tobie to, z czego byłaś i jesteś niezadowolona … to, czego nie wykonałaś …, to co wpływa na Ciebie niedobrze …, rozgrzesz siebie, wybacz sobie i idź dalej. Niech zakiełkuje to, co nowe, świeże i dobre.

Zacznij uczyć się, „szlifować” znajomość języka niemieckiego już dziś, od teraz. Nie od jutra, pierwszego czy od poniedziałku. Od dziś. To na pewno pomoże Ci w pracy.

Osobiście pracuje mi się lepiej w branży opiekuńczej, gdyż dogaduję się z moimi podopiecznymi i ich rodziną. Nauczyłam się języka niemieckiego sama, w domu, w Polsce, nie mając kontaktu z Niemcami. Dawno, kilkanaście lat temu. Czy uczę się dalej? Tak, przez cały czas.

Postanowienie

U mnie bez postanowienia, wyzwania, obietnicy sobie, czy jak inaczej to nazwiecie, ani rusz. Jestem taką osobą, co musi trzymać siebie w ryzach i ZAPISYWAĆ w zeszycie, że danego dnia uczyłam się od tej do tej. Śmiejecie się? Naprawdę. To mi pomaga. Pewnie zaraz w waszej głowie pojawią się wymówki „Przecież pracuję, nie mam czasu”, „Nie mam podręcznika i na to po świętach nie mam pieniędzy”, „Nie poradzę sobie sama”,  „W tym wieku?”. Ja mam 49 lat i chcę nauczyć się języka angielskiego. Zobaczycie, dam radę.

15 minut dziennie, ale codziennie”

Czy naprawdę w ciągu całego dnia, nie wygospodarujesz sobie 15 minut na niemiecki? Zapewniam Cię, że to wystarczy. Bo lepiej, by to było 15 minut, niż wcale.

Nie chce Ci się? Zmuś się, przynajmniej na początku.

Znajdź powód, motywację

Mnie też się nie chciało. Ale powoli, krok za krokiem szło. Mnie najlepiej uczy się rano jak jestem w domu w Polsce, a w przerwie po obiedzie, jak jestem w pracy w Niemczech. Uczę się tak od poniedziałku do soboty. W niedzielę robię przerwę. Codziennie zapisuję uczciwie, od której do której się uczyłam. Często jest tak, że jak już zaczniemy się uczyć, to mamy ochotę na więcej niż te 15 minut. Wypisz trzy powody, dla których chcesz uczyć się języka niemieckiego. Na przykład: pomoże Ci to teraz w pracy, bądź będziesz miała szansę na zmianę pracy lub będziesz w ogóle miała szansę na znalezienie pracy za granicą.

„Nie masz się z czego uczyć?”- następna wymówka? Nie szkodzi. Dasz radę.

Zinwentaryzuj to, co masz

Zrób porządek z tym, co masz. Poszperaj w notatkach, w książkach w domu, w podręcznikach dzieci, w domu podopiecznego i na pewno coś się znajdzie do nauki języka obcego: słownik, książka, czasopismo, gazeta. A jak nie to na pewno masz telewizor, komórkę lub laptopa.

Mój najlepszy sposób na naukę

Przygotowuję sobie małe karteczki i długopis lub mały notesik. Noszę je zawsze ze sobą. Najczęściej w tylnej kieszeni spodni. Zapisuję sobie nowe słowa, które przeczytam, usłyszę w telewizji, w radiu lub u podopiecznego. Zapisuję je z jednej strony karteczki po niemiecku, a z drugiej tłumaczenie po polsku. Jeżeli nie wiem, co one znaczą, w moich „15 minutach” przeznaczonych do nauki sprawdzam w słowniku. Jeżeli nie macie papierowego słownika można sprawdzić online. Ja korzystam najczęściej z Tłumacza Google lub na stronie Tłumacza PONS. Rzeczowniki zapisuję koniecznie z rodzajnikami „der, die, das”, czyli „der Tisch”, z drugiej strony zapisuję po polsku”Stół” i dobrze byłoby zapisać jakieś zdanie „Der Tisch ist braun”, czyli „Stół jest brązowy” itd.

Nie wiecie, jak wypowiada się słowa niemieckie? Zapytajcie podopiecznego lub koleżanki, z którą macie kontakt lub z dziećmi, które uczą się języka niemieckiego w szkole.

Z karteczkami – fiszkami chodzę wszędzie i jak mam chwilę zaglądam do nich. Jestem wzrokowcem. To pomaga, uwierzcie mi.

O innych możliwościach i sposobach nauki języka obcego już w następnym wpisie. Zapraszam Was wiosennie :).

 

6 thoughts on “Niemiecki w pracy opiekuna – „15 minut dziennie, ale codziennie”

  • 10 kwietnia, 2018 o 1:35 pm
    Permalink

    Świetny wpis, bardzo rzeczowy 🙂 Najtrudniej się zmobilizować do regularności, wiem sama po sobie jak się przygotowywałam do wyjazdu do UK z promedica. Niemiecki mi nie wchodził ni w ząb, za to angielski jakoś szybko załapałam. Jakby ktoś mi wcześniej powiedział, że po 40 będę się uczyła obcego języka to bym się roześmiała, a życie jednak potrafi zaskakiwać. Pozdrawiam!

    Odpowiedz
    • 10 kwietnia, 2018 o 2:36 pm
      Permalink

      Basiu, dziękuję za komentarz. Tak, z doświadczenia wiem, że systematyczność jest kluczowa w nauce języka obcego. Niemiecki mi wchodzi, angielski „ni w ząb”. Ale postanowiłam, że w końcu się go nauczę w stopniu komunikatywnym. Życzę powodzenia 🙂

      Odpowiedz
  • 2 czerwca, 2018 o 5:51 am
    Permalink

    Uczenie się języka angielskiego przez godzinę raz w tygodniu zwykle nie wystarcza, aby był jakikolwiek postęp. Najlepszym sposobem, aby udoskonalić swój język obcy, jest spędzanie co najmniej kilku minut na ćwiczeniach każdego dnia. Imersja, czyli zanurzanie się w języku tak często, jak to możliwe. Jeśli chcemy mówić płynnie w obcym języku, musimy uczynić z niego niezbędną część codziennego życia. W języku anglielskim jest zwrot „Use It or Lose It”, co oznacza, że jeśli nie używamy języka obcego, wtedy zanika. Na koniec: Don’t be afraid to make mistakes.

    Odpowiedz
    • 2 czerwca, 2018 o 8:35 am
      Permalink

      Właśnie tak robię. Kilka minut dziennie z angielskim. Mam kłopot z wymową. Mam niemiecki akcent w angielskim 🙂

      Odpowiedz
  • 13 czerwca, 2018 o 9:19 pm
    Permalink

    P.Krysiu ja sie uczylam niemieckiego bez die der das i to byl blad bo zdania sie dobrze nie ulozy .Teraz wszystki powtarzam ze trzeba die der das dokladac dokazdego rzeczownika No ale lece na skruty i tez sie dogaduje.Wiem ze tak. Nie powinno byc ale juz jestem za stara i zle nawyki trudno wytepic.Niemcy to narod przyjacielski i wszystko wybacza i staraja sie nas zrozumiec sa wdzieczni nam ze sie opiekujemy I ja to lubie sama od nich sie ucze spokoju i cierpliwosci Na zime zeby nie byc sama w domu napewno pojade jako opiekunka do De Oni mnie lubia bo jestem ciagle usmiechnieta i tak trzeba.Pozdrawiam

    Odpowiedz
    • 14 czerwca, 2018 o 8:01 pm
      Permalink

      No rzeczywiście pani Mirko, dobrze jest od razu „dokładać” rodzajniki der, die, das do rzeczowników. Pózniej łatwiej jest się uczyć niemieckiego. Dzięki za tę pozytywną opinię o naszej pracy. Jest nas juz więcej :). Dziekuję serdecznie za komentarz. Życzę uśmiechu i powodzenia. Pozdrawiam

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.