Czas przedświąteczny i święta są dobrym czasem na przemyślenia, refleksje, postanowienia, podsumowania i planowanie.
Co jest ważniejsze?
Porządki na zewnątrz, w mieszkaniu czy Twoim wnętrzu? Porządki w Twoim sposobie myślenia, postrzegania siebie, postrzegania świata i innych.
Czy dobrze jest, jak masz świeżo umyte okna, wyszorowane podłogi i przygotowanych masę dań dla innych a sama jesteś zmęczona, wyczerpana i zastanawiasz się dlaczego brakuje Ci sił?
A czy przed świętami i w święta myślisz też o sobie … .
Od wtorku w Niemczech zaczął się czas wzmożonych zakupów. Zaczęło brakować miejsc parkingowych. Pan krzyczy na Panią w sklepie. Płacze dziecko i mama nie może go uspokoić. Boimy się, że nie zdążymy wszyskiego przygotować. Jesteśmy poddenerwowani. Czy o to w tym chodzi?
Chyba jednak ważne jest w przygotowaniach to, by nie zabrakło CIEBIE. Twojego snu, spokoju, odpoczynku i wyciszenia, rozmowy z samą sobą. By nie zabrakło twojego JA.
Praca w Niemczech ze starszymi i niepełnosprawnymi ludźmi pokazała mi, jak JA dużo posiadam.
Mam światły umysł i trzeźwo myślę.
Mam dobrą pamięć i dobre wspomnienia.
Mogę sama swobodnie przekręcić się na drugi bok w nocy.
Mam sprawne ręce i sprawne nogi.
Mam zdrowe oczy i dobry słuch.
Mam najbliższą i dalszą rodzinę.
Mam przyjaciół i znajomych.
Mam pracę.
Nie ma sensu się denerwować, „zarywać snu”, iść po raz setny na zakupy, bo wydaje Ci się, że masz wciąż za mało i może Ci czegoś brakować. To jest tylko Wigilia i dwa dni świąt.
Podczas świąt nie myśl proszę o zmianie gościom talerzyków i wiecznym podgrzewaniu oraz donoszeniu dań. Skup się na rozmowie z nimi, na obserwacji ich sposobu myślenia i wyrażenia tego, co czują. Na relacjach. Na wyjściu z nimi na spacer i na radości przebywania z nimi.
Życzę sobie i Wam, radości, spokoju i miłości. Chwili ciszy i zadumy. Wiary na dziś, nadziei na jutro, miłości na zawsze.
Niech się Wam darzy w te święta… . Dziekuję, że jesteście. Pozdrawiam świątecznie :).
Dziękuję Krystyno za piękne życzenia i jak zwykle trafne spostrzeżenia dotyczące spędzania świąt. Muszę się przyznać, że walczę z przyzwyczajeniem biegania do stołu z coraz to nowymi daniami czy talerzykami 🙂 z różnym skutkiem :), ale tłumaczę sobie, że robię to wszystko z miłości do moich bliskich. W Święta jest u nas zawsze tłoczno, głośno i wesoło. Z porządkami już trochę odpuściłam i nie spinam się już tak bardzo jeśli placek nie wyjdzie tak jak bym sobie tego życzyła. Nawiasem mówiąc na Swięta piekę ciasta sprawdzone, na eksperymenty jest czas w ciągu roku. Staram się też przygotowywać dania takie, które nie są bardzo czasochłonne, najczęściej pieczone w piekarniku (robią się same) do tego jakieś surówki i obiad gotowy :). Czas na rozmowę i żarty przy stole zawsze musi się znaleźć.
Z bólem w sercu myślę o tych Twoich podopiecznych, którzy nie dość, że są chorzy czy niepełnosprawni to jeszcze opuszczeni przez najbliższych. Skóra mi cierpnie gdy myślę o dziewczynie chorej na SM, której mama nie zrobiła podjazdu w swoim domu by córka mogła z nią bratem i bratową spędzić Święta i o innych, którzy są samotni będąc przecież wsród swoich.
Cieszmy się więc z tego co mamy, a mamy bardzo dużo, tylko czasem jakoś o tym zapominamy? nie doceniamy?
Jeszcze raz dziękuję Krysiu za ten wpis i najlepsze życzenia dla Ciebie i Twoich najbliższych, z którymi spędzisz nadchodzące Święta Bożego Narodzenia w Polsce, w domu, wśród najbliższych.
Wszystkiego najlepszego!
Olga, tak właśnie jest, że niektórzy mimo rodziny wokół są bardzo samotni. Nieraz bardzo wiele zależy od nas samych. Starajmy się więc utrzymywać kontakt z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi. Wychodzić na zewnątrz. Starszym się już nie chce. Ale znam starszych, schorowanych, niepełnosprawnych, którym się chce. Którzy od siebie wymagają. Wymagają od innych i od siebie. Bardzo mi się podoba obchodzenie urodzin seniorów i umawianie się ze znajomymi na uroczyste śniadanie. Fajny zwyczaj. I uśmiech. Preferuję uśmiech. Dziękuję za życzenia. Życzę Ci spokoju, radości i życzliwości w Nowym Roku. Niech Ci się darzy … :). Pozdrawiam