Czy sama się ograniczasz?

„Dla umysłu nie istnieją ograniczenia, poza tymi, które samodzielnie uznamy za prawdziwe” Napoleon Hill

Ten cytat pasuje do ostatniego wpisu na blogu, gdzie sami opiekunowie czują się służącymi w tej pracy. Jeżeli w swoim umyśle zakodujesz sobie, że jesteś gorsza, skrzywdzona, niesprawiedliwie traktowana, z niższych sfer społecznych i jedziesz do pracy do ludzi bogatych, to tak będziesz się czuła w tej pracy. Ograniczasz się sama i jesteś spięta, zestresowana, zamknięta na pomoc, rozmowę z firmą i pacjentem, bo wiesz, że to i tak nic nie da. Nawet nie próbujesz słuchać innych, którzy mają inne podejście i którzy według Ciebie mają szczęście, bo zawsze mają super pacjentów. Lepiej słuchać tych, co tak myślą, jak Ty. Walczysz zamiast współpracować. Czytaj dalej

Czy czujesz się w pracy opiekunką?

Zaniepoiłam się, gdy na jednej z grup opiekunek i w internecie znalazłam treści, w których porównuje się nas, opiekunów osób starszych w Niemczech, do służących. Wcześniej pisano o tym, że jesteśmy tylko pomocami domowymi. Polak Polakowi …. .

Rozumiem, że sfera opieki osób starszych w systemie 24h ma wiele mankamentów pod względem prawnym. Nie ma jasno określonej ilości godzin pracy, nie wszyscy mają jasno określony dzień wolny lub dwa popołudnia wolne. Nieraz rodziny oszczędzają i kwota do dyspozycji na zakupy jest zbyt mała. Firmy nie zawsze uczciwie informują nas o stanie podopiecznego. Opis stanu zdrowia podopiecznego przed podjęciem pracy jest inny niż w rzeczywistości. Rodziny myślą, że możemy pracować non stop 24 h bez przerwy. Rozumiem, że nieraz jest ciężko. Czytaj dalej

O akceptacji siebie i swojej choroby

Moja pacjentka C., chorująca na stwardnienie rozsiane (SM), nie zaakceptowała swojej choroby i jej następstw. Skończyła medycynę, nie praktykowała, gdyż zachorowała. Objawy choroby już miała podczas studiów.

C. ćwiczy niemal codziennie. Jednego dnia z ergoterapeutą, drugiego z fizjoterapeutą, trzeciego z logopedą. Nigdy nie jest zadowolona z siebie. Gdy zrobi 10 powtórzeń danego ćwiczenia chciałaby 12. Gdy zrobi 12 powtórzeń, mówi w zdenerwowaniu, że dlaczego nie zrobiła 16.

Denerwuje się, gdy mimo wszystko choroba postępuje. Zna skutki choroby. Wie, że nie ma na razie skutecznego lekarstwa, by mogła wyzdrowieć. Jest z siebie niezadowolona. Mówi : „Jestem głupia, jestem brzydka…” .
Mówię: Popatrz na siebie w lustrze, jakie masz ładne kręcone blond włosy, ładny uśmiech … .” Ona tego nie widzi.
Rozmowy z psychologiem bardzo by jej pomogły. Kiedyś miała kilka sesji, ale żaden psycholog według niej nie jest właściwy. Nie chce na nowo zacząć terapii. Jej mama jest lekarzem, ma przyjaciela. Ma opiekunów. C. ma teraz 47 lat.

Ilu ludzi starszych nie akceptuje swoich zmarszczek, powolności, niedołężności i tego, że teraz potrzebują pomocy innych. Są przez to szorstcy w usposobieniu, złośliwi i drażliwi nie raz nie wiedzą sam,czego chcą.

A o moim dniu z C. tutaj. Zapraszam serdecznie.

Być „starym” w młodości

Czy znacie osoby, które są młode, a które zachowaniem, charakterem, stylem bycia, przypominają starszych ludzi. Nie chcę tym wpisem ujmować osobom starszym ani umniejszać osobom niepełnosprawnym. Moje obserwacje dotyczą sfery zawodowej a pracuję obecnie z osobami niepełnosprawnymi fizycznie, poruszającymi się na wózku od urodzenia lub muszących poruszać się na wózku z powodu choroby. Pracowałam również z osobami starszymi. Wpis powstał w wyniku moich obserwacji. Czytaj dalej

Jak pracuję z trudnymi pacjentami …

Wiele razy szukałam informacji w internecie, jak możemy reagować w sytuacjach, gdy osoba chora, niepełnosprawna, starsza, nie ma humoru, „wstanie lewą nogą”, coś ją boli, coś jej dolega i całą frustrację przelewa na nas, bo my jesteśmy najbliżej niej. Zastanawiałam się, jak mam ochronić siebie.

Jest słotno. Jest mokro. Jest wietrznie. Jest ciemno. Niby zima a czujemy się jak podczas jesieni, gdyż za oknem taka właśnie jest pogoda. Nie ma mrozu ani śniegu. Czujemy się średnio w taką pogodę, zwłaszcza rano. Nie chce nam się wstawać, gdy dzwoni budzik. Jest tak cieplutko w ciepłym łóżeczku.

Nasi pacjenci czują się różnie. Jesienią i zimą, kiedy dni są przenikliwie wilgotne i ciemne są jakby bardziej drażliwi, czepiający, niecierpliwi … . Czytaj dalej

Co uświadamia mi praca z osobami niepełnosprawnymi i chorymi …

… że nawet jak chcę narzekać na swoje życie i swój los, to nie mogę. Naprawdę nie mogę, gdyż:

… mam sprawne ręce i sprawne nogi. Jestem przez to niezależna. Wychodze, gdy chcę. Biegam, gdy chcę. Spotykam się z rodziną i przyjaciółmi, gdy chcę;

… mogę w nocy przewrócić się na drugi bok, zmienić pozycję ciała, gdy jest mi niewygodnie. Mogę iść do kuchni i napić się wody, gdy chce mi się pić. Mogę iść do toalety, gdy czuję taką potrzebę. Osoba niepełnosprawna potrzebuje do tego drugiej osoby. Musi budzić asystenta/opiekuna, by zmienić pozycję ciała lub potrzebuje innej pomocy;

… gdy rano wstaję, nic mnie nie boli. No dobra, jestem już w takim wieku, że muszę rozruszać swoje kości i mięśnie, ale ogólnie jest w porządku;

… nie jestem ograniczona w swoich wyborach odnośnie zawodu, studiów, hobby, wycieczek i podróży. Osoba niepełnosprawna musi zawsze sprawdzić, czy miejsce, w którym chce spędzić czas jest dostosowane do osób z ograniczeniem ruchowym.

Mam bardzo wiele i doceniam to. Tysiąckrotnie. Doceniajmy to :).

Pozdrawiam serdecznie.