Pierwszy raz wyjechałam do pracy do Niemiec jako opiekunka osób starszych podczas wakacji w 2012 roku. Na dwa miesiące. Chciałam sobie dorobić. Nie miałam żadnych znajomości. Charakteru pracy nie znałam. Tylko od czasu do czasu słyszałam, że jest możliwość wyjazdu do pracy do Niemiec jako opiekunka do rodzin w Niemczech, jeżeli ktoś zna niemiecki. Byłam nauczycielem, więc pomyślałam, że taka praca będzie mi pasowała podczas wakacji. Czytaj dalej
Miesiąc: maj 2017
Spacer i wyjście z domu– jak ważne dla opiekuna
Pani E., lat 88, jedna z moich podopiecznych w Niemczech, była chora na demencję. Po dwóch tygodniach pracy z nią byłam zmęczona. Bardzo zmęczona. Zwłaszcza że, pani E. mieszkała wraz z mężem, nerwowym i nie mającym cierpliwości do chorej żony. Opiekowałam się tylko panią E. Nie miałam jeszcze dużego doświadczenia w pracy jako opiekunka. Praca była dla mnie wyczerpująca psychicznie. Zaczęła mnie przytłaczać. Pracowałam w systemie „dwa na dwa miesiące”, czyli dwa miesiące pracowałam 24 h w Niemczech i dwa miesiące miałam wolne, wracając do Polski. Czytaj dalej
Dlaczego właśnie blog
Od ponad 20 lat piszę swój pamiętnik, który zawsze leży pod ręką w mojej szufladzie. Opisuję w nim swoje życie i to pisanie bardzo lubię.
Gdy zaczęłam pracę jako opiekun osoby starszej, zaczęłam opisywać najpierw w pamiętniku, później na luźnych kartkach, które wkładam systematycznie do małego czerwonego segregatora, swoją pracę, swoich podopiecznych i ich reakcje na różne sytuacje. Czytaj dalej
Moje pierwsze doświadczenia w pracy opiekunki osoby starszej
Rok 2012. Wakacje. Ulm, Niemcy. Pan H. chory na Parkinsona. Lat 89. Mieszka z żoną o trzy lata starszą od niego. Ona w świetnej kondycji, nigdy nie pracowała zawodowo. On niegdyś prowadził swoją własną firmę. Trójka dzieci, czynnych zawodowo, w osobnych gospodarstwach domowych, opiekujących się rodzicami, na ile to było możliwe.
I Ja. Moja pierwsza praca jako opiekunka, a dla rodziny pierwsza współpraca z firmą polską i pierwsza zatrudniona opiekunka.
Obcy kraj, obcy język, obca rodzina. Ale…. Było dobrze, naprawdę dobrze. Czytaj dalej